Kochani,
W środę zaraz o wyjściu z biura uznałam, że pogoda jest tak wspaniała, że grzechem byłoby jej nie wykorzystać. Dlatego też wyciągnęłam mojego męża na spacer po plaży. Fakt faktem molo w okolicy Brzeźna było zamknięte, a piasek mokry, więc skończyło się na spacerze wzdłuż plaży deptakiem i na zabawie na placu zabaw :) W końcu znalazłam świetny plac zabaw niedaleko mojego mieszkania, który ma huśtawki :) Można chcieć czegoś więcej?
Wiem już gdzie zabiorę moją mamę i dzieciaki z pogotowia opiekuńczego jak w końcu wpadną na weekend do Gdańska :)
Całuje Was mocno, oby październik był taki przyjemny do końca, a nawet o kilka miesięcy dłużej :P