Kochani,
Wczoraj po pracy znowu zapragnęłam spaceru. Jest piękna, ciepła pogoda. Zapewne ostatnie podrygi, więc trzeba korzystać. Padło na Park Oliwski. Mój mąż pozytywnie mnie zaskoczył, proponując obiad na świeżym powietrzu. Zaproponował, że kupi dwie pizze z naszej osiedlowej pizzerii, przyjedzie pod moje biuro i wtedy razem pojedziemy zjeść ją w parku. Czyż pomysł nie był genialny? Moi drodzy, mimo, że pizza była zimna, smakowała mi lepiej, niż niejedna wyciągnięta prosto z pieca :) Najlepsze jest to, że mój mąż kupił też 2litrową coca-colę i ketchup :P
Wszystkim życzę miłego weekendu :*
przepiękne widoki, park oliwski jest piękny, byłam tylko latem i zimą. Jesiennie też robi wrażenie :)
Właśnie ja chyba najbardziej uwielbiam go jesienną porą :)
Przyjemnie się Ciebie czyta słuchając Etiudy No. 9 Philipa Glassa :)
http://www.youtube.com/watch?v=xXT4XP6DKlU :D musiałem !
Przepiękna stylizacja, jestem też pod wrażeniem fryzury. A co do pizzy, to nigdy nie wpadłabym na pomysł, aby akurat tam się wybrać. Pozdrawiam!
Dziękuje Anetko za miły komentarz :) Fryzura jest najlepsza jak już mam nieułożone odpowiednio włosy. Po zapleceniu, które trwa 5 minut wyglądają dobrze jeszcze jeden dzień :)