Kochani,
Czy słyszeliście o nowym (starym) dwumiesięczniku? Nazywa się KUKBUK i jestem w nim szaleńczo zakochana. Od pierwszego numeru lecę po niego do kiosków, empików i innych gazetowych sklepów z poczuciem jakbym odbierała najcudowniejszy prezent :) W domu siadam i zaczynam boski kulinarny proces czytania gazety od deski do deski. Zdjęcia zapierają dech w piersiach i powodują, że od razu robię się głodna. Ale też głodna kulinarnych wyzwań. Najedzona inspiracją przeważnie gotuje coś dobrego :P Gazeta ma grubo ponad 100 stron i zawiera tak ogromną ilość przepisów, że bez dwóch zdań stwierdzam iż nazwa kukbuk nie jest przypadkowa.
Same okładki to dzieła sztuki!
Już nie mogę doczekać się grudniowo-styczniowego numeru.
Do następnego :*
Swietne czasopismo! Musze sprawdzic czy jest w internecie :) zakochalam sie! ♥