Kochani,
Przez ostatnie kilka dni udało mi się przygotować sporo świątecznych potraw. Zaczęłam od bigosu, w którym zamiast kiełbasy użyłam pokrojonych kabanosów wieprzowych. Wyszedł tak dobry, że już nam się skończył, a biedny Krzyś załapał się tylko na 1/2 porcji po powrocie ze Słupska.
W sobotę cały dzień spędziłam w kuchni. Zaczęłam od przygotowania farszu do pierogów z kapustą i grzybami i farszu do uszek. Potem było wyrabianie ciasta i lepienie. Przynajmniej udało mi się zorganizować tzw. „pierogową sobotę” – szkoda tylko, że w pojedynkę. Teraz wiem jakim skarbem jest mama, która na bieżąco rozwałkowuje świeże ciasto. Tego dnia udało mi się też upiec pierniczki i o dziwo nawet je udekorować :) Wyszło 15 kolorowych gingerman’ów :D
Zostaje mi do zrobienia jeszcze ryba po grecku.
Poniżej zdjęcia niektórych, gotowych potraw – przepisy pojawią się wkrótce!Które z powyższych dań zjedlibyście z największą przyjemnością?
Do następnego i miłych przygotowań do świąt :)