Kochani,
Niedawno zamieściłam post o pierniczkowej kawie w Starbucks’ie – o TU. I wiecie co? Odebrałam dziś przesyłkę z UK z syropem pierniczkowym właśnie :D
Czego chcieć wiecej?
Krzyś oddziela łodyżki od liści natki pietruszki, obiera pieczarki, a ja popijam cudowną kawę z syropem pierniczkowym zagryzając pierniczkami w kształcie tulipana :) Zaraz zacznę kroić przygotowane przez Krzysia warzywka i zrobię na obiad gnocchi z sosem pomidorowym z natką pietruszki, cebulą, cukinią i pieczarkami! Potem jak to określił Krzyś: „odpoczywamy”, czyli pewnie trzaśniemy sobie jakiegoś filma!
Aldonko jesteś najlepsza!
Zapraszam na bloga laaldonna.blogspot.comKto wpada na kawkę pierniczkową?
Do następnego :*
Ja, ja! ;-)
Zapraszam :*
Kasiu, wystarczy, że pijąc kawę, będziesz miło o mnie myślec :)
Masz to jak w banku – CODZIENNIE! A nawet czasem dwa razy dziennie! Jeszcze raz dziękuję, sprawiłaś mi ogromną radość :D