Kochani,
Wczoraj byłam w IKEA’i. Pozwoliłam sobie z Anią na obiad w tamtejszej restauracji. I co? I to, że zupa borowikowa była przepyszna. A obiad: pierś z kurczaka, sałatki i purre ziemniaczane… no cóż szału nie było…
Co sądzicie o jedzeniu w tej sieci?
Ja zawsze po zamówieniu obiadu byłam rozczarowana. W daniach brakowało mi przypraw, konkretności; brakowało tego „czegoś”. Dodam, że nie lubię mielonego mięsa i staram się go unikać. Zatem informuję, że uwielbianych przez wszystkich szwedzkich pulpecików nie próbowałam.
Jakie jest Wasze ulubione jedzenie w restauracji IKEA?
Też coś tam kiedyś jadłam, ale już nie pamiętam co to było i czy mi smakowało. W Ikei nie było mnie kilka lat. Ostatnim razem w Asker pod Oslo w 2009, ale wtedy nic nie jadłam. Chociaż nie, ostatnio byłam tam pod Paryżem i jadłam bułki, ale nie da się porównywać mega pysznego pieczywa francuskiego z tym co serwują w Polsce :/
Albo byłaś tak wygłodniała, że podwójnie Ci ono smakowało :P Ja wyjazdy pamiętam właśnie przez pryzmat jedzenia i knajpek :)
Nie dobre jedzenie. Raz spróbowałem i już nigdy nic tam nie zjem. Warzywka ohydne
Bleee
Pzdr z krakowa ;)
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
Ja jem zawsze klopsiki wiec się nie wypowiem, ale przyznam szczerze ze jak widzę lososia opakowanego folia czy coś to tak niezbyt mam ochotę. Ale klopsiki zawsze i wszędzie.