Kochani,
Miałam bardzo aktywny weekend.
Sobotni poranek spędziłam na przygotowywaniu minikotlecików mielonych z cukinią i natką pietruszki. Uwielbiam je mimo, że nie przepadam za mięsem mielonym. Na szczęście po dodaniu starkowanej cukinii, pieczarek, podsmażonej cebuli i 1,5 pęczka natki pietruszki kotleciki wyszły niezrównane! Przepis dostępny TU.
Wieczorem odwiedziłam cudowne kino w Gdyni i obejrzałam film „the lunchbox” – dawno tak się nie śmiałam. Teksty używane w listach przekazywanych sobie nawzajem przez głównych bohaterów były niesamowite :) Niby proste, ale bardzo trafne. Film indyjski, nagrywany w Mumbaju.Przed seansem robiąc zakupy w Klifie zauważyłam przed sklepem NEW LOOK, że każda kobieta losowała bon zniżkowy na potencjalne zakupy. Skorzystałam i wylosowałam 30% i dzięki temu zaoszczędziłam równowartość sukienki, którą m.in. zakupiłam. Co myślicie o moich łowach?
Z okazji dnia kobiet kupiłam też piękne kwiatki. Skoro mąż przebywa w IRL muszę radzić sobie sama :) Różyczki, mimo że długo nie utrzymają się u mnie w domu to i tak są piękne!
Tego dnia odebrałam też paczkę z makaronami OM NOM NOM (spaghetti, farfalle, fusilli, penne) – dziękuję za tak smaczny i kolorowy prezent :)Niedziela to był bardzo aktywny dzień; nie wiem skąd wykrzesałam w sobie tyle energii, ale zrobiłam tzw. wiosenne porządki: umyłam okna, wszystkie lustra, podłogi, a do tego odkurzyłam całe mieszkanie. Upiekłam też ciasteczka migdałowe (amearetti) i zrobiłam pranie, nie wspominając o ogólnym porządku w całym mieszkaniu.
Powiem Wam szczerze, że nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak czyste mieszkanie :) Podczas ostatniego tygodnia kupiłam trzy śliczne poduszki dekoracyjne do kanapy w salonie – przecenione o 50% :) Co poradzę, że lubię przeceny?
Teraz biorę się za obieranie pomelo. Część zjem przy trzecim odcinku „lekarzy” na TVNplayer, a drugą wezmę do pracy!
Miłego niedzielnego wieczoru Kochani!
a ja się cały czas zastanawiałam o jakie poduszki Ci chodzi :P Bo ja widziałam tylko te kolorowe w witrynie gdyńskiego Empiku :P
Była tam jeszcze jedna taka jak moje. Jedna jedyna na wystawie wsrod tych pastelowych :-)
eeeej a skad takie poduszki? Pewnie idealnie pasują. Lubie takie kontrastowe zestawienie.
U mnie tez ostatnio sie roche rozluzniło i mam wiecej czasu na rzeczy w domu. Musze zrobic porzadki w szafach i przede wszystkim zrobic porzadek z kosmetykami…. ; )