Kochani,
Wiecie jak statystycznie najszybciej możemy poprawić sobie nastrój?
Jak się okazuje odpowiedź jest prosta: słuchając ulubionej muzyki!
Dopiero od jakiegoś czasu zdałam sobie sprawę, że faktycznie niektóre kawałki powodują we mnie skok serotoniny, emocji i motyli w brzuchu. Na myśl przychodzi mi kilka utworów:
TEJ MUZYKI NALEŻY SŁUCHAĆ GŁOŚNO!
rudimental / waiting all night
lindsey stirling / spontaneous
30 seconds to mars / city of angels
A skoro już przy muzyce jesteśmy poniżej kilka fotek z koncertów, na których miałam okazję ostatnio być. Uwielbiam ten klimat, uwielbiam koncerty na plaży; szczególnie te w Zatoce Sztuki.
Już 14.08.2014 czeka mnie koncert Dawida Podsiadło w strefie VIP :D
Dziękuję Aniu za podzielenie się swoim „bosko-vip’owskim” prezentem urodzinowym! Stawiam za to urodzinowe modźajto :P