Kochani,
Ostatnio przykładam większą wagę do jedzenia w ciągu dnia. Muszę jeść w miarę regularnie, gdyż gdy tylko robię się głodna lub nie zjem śniadania czuje tzw. spadek energii i zaczyna mnie boleć głowa. Stałe, mniejsze posiłki dają mi energię podczas całego ośmiogodzinnego dnia pracy.
Spędzając długi czas w pracy trudno o jedzenie o stałych porach, dlatego też zaczęłam przygotowywać lunchboxy pełne pysznego jedzenia. Poniżej kilka z nich:Tortillki z serem, papryką i pieczarkami (przepis), ser brie, pomidorek i maliny.
Ryż z warzywami curry, orzechy laskowe, krakersy i borówki amerykańskie.
Makaron z suszonymi pomidorami, czarnymi oliwkami i cukinią. Ponadto mini sandwiche z sałatą, wędliną i serem. Truskawki.
Sandwich z serem i wędliną, żółta papryka i pełnoziarniste chipsy paprykowe.
Warzywa z sosem beszamelowym, ogórek konserwowy, paluszki rybne i i zapiekane purre ziemniaczane.
Sandwich z serem i szpinakiem, sushi i czerwone porzeczki.
Winogrona, porzeczki i ryż z kurkumą i curry z groszkiem i kukurydzą.
Sandwich z sałatą, serem i pomidorem (bez mokrej jego części), winogrona, czereśnie i maślane ciasteczka.
Zachęcam do przygotowania lunchbox’a do pracy wieczorem i pozostawienie w lodówce. Rano nikt nie miałby czasu ani chęci do szykowania podobnych smakołyków. Osoby szukające fajnych opakowań do pracy zapraszam do mojego wcześniejszego posta – TU.
Macie jakieś oryginalne i szybkie przepisy na podobne lunchbox’y? Jestem bardzo ciekawa Waszych przepisów – zapraszam do komentowania.
Do następnego:*
problem jest nie przygotowanie lunch boxa – tylko w zrobienie zakupów ;), żeby było co do niego włożyć ;)
Ja zawsze mam w lunchboxie to co akurat mam w lodówce lub to co zostanie mi z kolacji np. tortillki, ryż itp. Nie przygotowuje sama sushi wieczorem (te zostały z kupionych na wynos). Trzeba myśleć kreatywnie; zrobić kanapkę, włożyć kilka chipsów, ciasteczko, pokrojone kiwi. Co więcej dzięki lunchbox’om wyrzucam mniej jedzenia bo wkładam do nich resztki sera, pól pomidora, niedojedzone (a otwarte) ciastka czy owoce. Mam np. problem z owocami, kupuje je raz na jakiś czas, ale zawsze miałam problem aby je w całości zjeść i duża ich częsć lądowała w koszu na śmieci. Teraz zużywam je prawie w całości, a i w pracy szczególną przyjemność sprawia mi przegryzienie takiej maliny czy winogrona :-) naprawdę polecam!
hahaha.. ja raczej piszę o tym, że pusto to stan permanentny w mojej lodówce… :)
Eulalio87 mam nadzieję, że nie jest aż tak źle :)
Pozdrawiam Cie gorąco :)
Cudowne dania, ale dlaczego w niebezpiecznych dla zdrowia plastikowych pudełkach?
Jaka literka jest na spodzie pudełka?
Pozdrawiam Cie serdecznie
Marysia.
Marysiu są to pudełka firmy sistema kupione w Almie za ok 10-20 zł (mają różne rodzaje).
Na spodzie pudełka napisane jest „BPA free”, nr wg oznaczeń plastiku to 5 PP czyli „Polipropylen wielokrotnego użytku jest często spotykany jako opakowanie do żywności. Razem z tworzywem nr 2 (HDPE ) uznawany jest za jeden z najbezpieczniejszych plastików.”
Czy to pudełko jest ok? Co proponujesz jako zamiennik poza ciężkim szkłem? :)
Kasiu, dobrze , że ” wolne ” od BPA
Nie ufam też innym plastikom…..
Naprawdę nie mam pomysłu w co pakować, może Ty Kasiu coś wymyślisz.?
Koniecznie daj znać.
Buziaki, Marysia
twarożek z borówkami amerykańskimi z dodatkiem dżemu agrest-kiwi :)
WOW :-)
Twoje lunchboxy wyglądają pysznie i prosto, czyli coś, co lubię:) Szerokiej podróży dzisiaj życzę!
Podróż odbyła się bez przeszkód :) Dziękuję.