Kochani,
A dziś był znowu KOS :) I najpyszniejsze (a zarazem największe i najtańsze – 20 zł) śniadanie w Gdańsku. Dziś poza towarzystwem mojego wspaniałego męża, zabrała się z nami moja siostra z chłopakiem.
Przesłodkie stoliki przed kawiarnią Józef K.
Ciasteczka.
Łukasz i Anetka.
Na koniec ja z moim ukochanym mężem, który gdy słyszy że zabieram go na śniadanie do KOS’a cieszy się jak dziecko :D
Do następnego :*
Widać, że siostry – najpierw uśmiech potem cała reszta ;) A na śniadanku sporo Wam tego nastawiali.
:-) ponoć nawet śmiejemy się tak samo. I jesteśmy tak samo uparte :-P
Siostra tak śliczna , jak Ty Kasiu.
Dziękuję Marysiu :)
Kasiu, błagam, napisz skąd masz tą śliczną czerwoną(malinową?) sukienkę!
Moja kochana Elizo sukienka zakupiona na poczatku lipca 2014 w Mohito w Gdansku. Powodzenia w podzukiwaniach! Jest super :-)
Widziałam ją dziś w mohito, czyli jeszcze są :)
Dziękuję Kochana, pewnie nie będę w niej tak pięknie wyglądała jak Ty, ale poszukam! :)
Prosze :-)
Nie lubię kosa. Jedzenie mi średnio smakuje…
A co dokładnie tam jadłaś? Coś konkretnego polecasz lub nie? Ja już się nie mogę doczekać kiedypodejdziemy tam na obiad właśnie :P