Kochani,
Ostatni tydzień spędziłam u siostry w Anglii. Poleciałam w towarzystwie drugiego mężczyzny mojego życia – taty :) Miejscowość, w której mieszka moja siostra z Martinem i ich słodkim dzieciaczkiem Archim to Southend-on-Sea. To nadmorskie miasto z najdłuższym molem na świecie! Agnieszka mieszka ok 30 metrów od morza. Miejsce wyjątkowe, ponieważ leży nad ujściem rzeki Tamizy do Morza Północnego. Co kilka godzin można zaobserwować odpływy i przypływy. Na poniższym zdjęciu widać morze podczas odpływu, gdzie statki wbijają się w miękkie podłoże. Widok na żywo niesamowity! Nad samym morzem stają tzw. domki na nóżkach. Na drugim zdjęciu widać ich tył, z przodu „wchodzą” w morze i stoją na palach.
źródło
Miałam na bieżąco pisać posty, nawet kilku osobom to obiecałam. Niestety nie dotrzymałam słowa :P Czas spędzony w UK był tak aktywny od samego rana do późnego wieczora, że ciężko było choć na chwilę otworzyć komputer. Na pisanie postów nie starczyło siły. Wciąż pamiętam widok słodkiego Archie’go w swojej ślicznej piżamce w pionowe granatowe paski, który o 7 rano stawał w drzwiach do naszego pokoju i czekał aż go zauważymy i zaczniemy wołać :) Widok nieziemsko słodki – jak cały Archie :)
Dumna ciocia i dumny dziadek ze słodkim Archim
English breakfast w kafejce nad brzegiem Morza Północnego.
Punkt widokowy na najdłuższe molo na świecie i wesołe miasteczko, z którym współpracuje Martin animując filmy rysunkowe promujące właśnie to miejsce :)
Tak opancerzona chodziłam na spacery, ale przy tak silnym wietrze inaczej się nie dało :P
Jak słodko się wgryzam w muffinkę :)
Kasia z dziadkiem puścili rodziców na randkę i bawiliśmy się bite 2h bez świnki Peppy – brawo dla cioci Kasi!
Jutro zdjęcia z sesji babeczkowej!
Do następnego :*